czwartek, 27 grudnia 2012

Prucie prucie prucie

Na chwilę postanowiłam wrócić do drutów. To bardzo trudny powrót. Chciałam zrobić czapkę krasnala. No i zaczęło się.... prucie. Co zrobię kilka rzędów to okazuje się, że muszę spruć bo coś jest nie tak. A to, że za wąska, albo jakiś błąd. Mogę powiedzieć, że cały dzień spędziłam nie na robieniu na drutach, ale na pruciu. To jest efekt mojej całodniowej pracy :/  Dosłownie kilka rzędów. Na początek ściągacz. Oczywiście nie wspomnę, że musiałam pierwsze spruć już gotową czapkę, bo okazała się za mała.
Kiedy kupiłam tę włóczkę naprawdę ją uwielbiałam, ale teraz szczerze mam jej dość. Z pewnością już jej więcej nie kupię.


sobota, 22 grudnia 2012

Pofalowane

Nie wiem jak można nazwać ten wzór. Może fale? Chociaż w takiej kolorystyce w żaden sposób nie kojarzą się z morzem. Kolczyki są dość długie, ok. 4 cm. Jednak dobrze się je nosi bo są lekkie i nie przeszkadzają :)



czwartek, 20 grudnia 2012

Gucio

Święta coraz bliżej a ja mimo wszystko nie mogę nastroić się świątecznie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. W każdym razie dzisiejszy wpis nie będzie świąteczny. Będzie raczej wiosennie :) Chociaż z drugiej strony takie zdjęcia mogą być również prezentem. Tak więc umówmy się, że dzisiejszy wpis nawiązuje do świąt :) Już dawno nie pokazywałam żadnej czapki. Jest mi miło zaprezentować kolejny już efekt udanej współpracy i historię pewnego Gucia. 

czapka na szydełku

Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć z tej sesji zapraszam tutaj.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Wygrałam!

Kto nie lubi poniedziałków? Ja mam dowód, że poniedziałek też potrafi być miły :) Wygrałam kolczyki! Już nie mogę się doczekać, kiedy je założę. Dziękuję!


sobota, 15 grudnia 2012

Muszelki

Dzisiaj znowu muszelki. Przynajmniej ja tak nazywam ten wzór. Muszę jeszcze trochę go zmodyfikować, ale i tak pewnie będą mieć bardzo podobny kształt. Czy wam również te kolczyki przypominają muszelki?

piątek, 14 grudnia 2012

Ulubione ulepszone

Postanowiłam trochę zmodyfikować moje ulubione kolczyki szydełkowe. Różnica jest naprawdę niewielka. Jednak dzięki temu robi się je szybciej. Środek jest mniejszy. Na każdym płatku dodałam pikotek, dzięki czemu są bardziej "czubate".  Są z różnych nici, tak więc mają różne rozmiary. Fioletowe mają zaledwie 3,5 cm średnicy. Natomiast niebieskie i żółte są zrobione z troszkę grubszych nici dzięki temu zyskały o 1 cm więcej. Jak wam się podoba moja ulubiona, ulepszona wersja?



wtorek, 11 grudnia 2012

Garbusek

Miało być nie tylko o szydełku, więc dzisiaj będą krzyżyki. To właśnie od tego haftu zaczęła się moja przygoda z rękodziełem. To jest moja pierwsza miłość. Nadal uwielbiam krzyżykować. Jednak robienie do szuflady jest mało motywujące. Tak naprawdę zabrakłoby mi ścian i pólek, gdybym chciała wystawić wszystkie moje prace. Tak więc ostatnio krzyżyki musiałam porzucić na rzecz szydełka. 
Mimo że Garbusek wisi na ścianie już kilka lat, to nadal nie dorobił się odpowiedniej oprawy. No cóż, ze względu na swoje gabaryty nawet w antyramie budzi podziw. Z racji tego, iż haftowany był kiedy właściwie zaczynała się moja przygoda z krzyżykami został zrobiony na "największej" kanwie. Dzięki temu imponuje rozmiarami. Przyznacie same, że wymiary ok 40x50cm robią wrażenie.


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Mała Syrenka

Wiem, że nie wypada się chwalić. Jednak czasami przecież można, chociaż tak troszeczkę :) Jakiś czas temu postanowiłam zrobić syreni ogon. Nie było to takie proste, ale się udało. Ostatnie zdanie to tak skrót  myślowy wielogodzinnego przerabiania i prucia robótki :)  Końcowy efekt był nawet zadowalający. To był mój pierwszy tak ogon, więc nie miałam porównania. Dopóki strój nie znalazł się na modelce, trudno było ocenić, czy wszystko będzie OK. Dla mnie zawsze największym stresem jest to czy ubranko nie okaże się zbyt małe. Tego defektu niestety na zdjęciach nie da się ukryć.
Efekt zostawiam Wam do oceny. Zdjęcia udostępniam dzięki uprzejmości pani Kasi.



Oczywiście trzeba było zrobić i czapeczkę do kompletu :)


Myślę, że taki efekt można nazwać udaną współpracą. A Wy co o tym myślicie?

piątek, 7 grudnia 2012

Muszelki zimową porą

Na większości blogów zapanował już świąteczny klimat. A ja pokażę Wam jeszcze swoje "muszelkowe" kolczyki. Schemat znaleziony gdzieś w internecie. Niestety nie pamiętam gdzie. Kolczyki zrobiłam tylko raz, aby zobaczyć, jak będą się prezentowały. Myślę, że warto zrobić jeszcze w kilku innych kolorach. Może pasuje do nich czerwony?


No i nie zapomnijcie zajrzeć do CARPENTER, która zrobiła śliczne opakowania na czekoladę z moimi szydełkowymi kwiatuszkami.

środa, 5 grudnia 2012

Jesienny słonecznik

Żółty to również kolor jesieni. Co z tego, że chodzi o słonecznik. Nawet jesienią warto pamiętać o kwiatach. W każdym razie przedmiot prezentowany na modelce zawsze lepiej się prezentuje. Zwłaszcza jeśli owa modelka jest tak śliczna. Tak więc dzisiaj kolejna opaska.


wtorek, 4 grudnia 2012

Reniferek

Przedstawiam Rudolfa :) Ta czapka jest jedyna w swoim rodzaju, bo powtórek na pewno nie będzie. Od dawna marzyła mi się ta czapka. Jednak kiedy ją skończyłam to już nie miałam energii na satysfakcję. Na razie muszę odpocząć od wszelkich oczek, uszów, nosków itp.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Opaska

To miała być podwiązka z czerwoną wstążeczką do zmysłowej sesji. Jednak pojawiło się zapotrzebowanie na opaskę dla małej dziewczynki do sesji noworodkowej. Tak więc szybko wydziergałam fioletową różyczkę, przeciągnęłam filetową wstążeczkę. No i w ten sposób powstała opaska. A podwiązki jak nie było tak nie ma. 
Tutaj możecie zobaczyć jak opaska wyglądała na modelce http://nikanor.blox.pl/2012/10/URSZULKA-sesja-domowa-noworodkowa.html
Myślę, że ostatecznie nie muszę żałować, że jednak powstała opaska a nie podwiązka. A Wy co o tym sądzicie?