Pomimo, iż nie mam romantycznej duszy a otaczający mnie świat muszę zrozumieć aniżeli poczuć. To jednak jakiś czas temu zainspirowana trzynastym rozdziałem Listu św. Pawła do Koryntian poczyniłam taki oto haft.
Miś Tatty Teddy doskonale wkomponował się w
temat. Przynajmniej według mnie :) Serduszka, czerwone róże to zdecydowanie nie moje klimaty. Dlatego też, aby
było bardziej po mojemu cytat jest po niemiecku. Bo bardzo lubię ten
język. I cóż, że oficjalnie uznany do tych języków raczej mniej romantycznych. Już słyszę głosy, które stwierdzą, że połączenie romantycznych
serduszek z twardym niemieckim to profanacja. Jednak zbyt słodko nie
może być. Zupełnie tak jak w życiu :) Należy zachować umiar we wszystkim.
Uff no i udało mi się pominąć stwierdzenie, że jesień zbliża się wielkimi krokami :) W końcu mamy jeszcze lato i należy się nim cieszyć. Jednakże na wczorajszym spacerze zauważyłam, że w tym naszym lecie już coraz więcej jesieni. Zapach suchych liści oraz chłodny wiatr zwiastują zmianę pory roku. Właśnie za to kocham wrzesień - niby lato a już właściwie jesień :)