środa, 15 marca 2017

Ukarana

Wolna niedziela to ostatnio wyjątkowa sytuacja w moim życiu. Jednakże z powodu niesprzyjającej pogody poświęciłam ten dzień na całkiem normalne zajęcie, czyli czytanie. Chociaż z uwagi na nadmiar obowiązków czytanie też niedługo będę zmuszona zaliczyć do tych wyjątkowych sytuacji.




Dzisiaj Wspólne dzierganie i czytanie. Ukarana to wspomnienia autorki z dzieciństwa. Większości z nas dzieciństwo to czas do którego często powracamy z rozrzewnieniem i nostalgicznym uśmiechem na ustach. Jednak dla Vanessy Steel było piekłem. Jej codziennością było molestowanie przez dziadka oraz dręczenie psychiczne przez matkę. Już we wczesnych latach odkryła dar, który pomógł przetrwać jej trudny czas.
Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Owszem z jednej strony książka ma w sobie coś takiego, że nie można się od niej oderwać. Ja przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Jednak z drugiej strony pozostawia pewien niedosyt. Wiemy, że kobieta odcięła się od swojej przeszłości na tyle, że była w stanie założyć własną rodzinę. Jednak nie jest do końca rozwikłana zagadka jej biologicznych rodziców, czy daru, który jest według mnie typowym objawem schizofrenii. Jedno jest pewne, trzeba mieć mocne nerwy. Czytanie o tym, że dorosły mężczyzna gwałci kilkuletnie dziecko nie należy do przyjemności i budzi odrazę.

Natomiast na drutach, także jednodniowa dzierganka, czyli ubranko na świecznik. Po takiej lekturze trzeba zająć mózg czymś zupełnie innym. Zagospodarowanie resztki włóczki i wykorzystanie świecznika, świetnie się do tego nadają.







2 komentarze:

  1. Świecznik w koronkach już widziałam, ale w sweterku jeszcze nie - świetny jest. Może ten dar bohaterki książki rzeczywiście był schizofrenią - trudno nie zwariować przy takim dziadku i matce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przy takich książkach,gdzie dziecko jest ofiarą pedofila lub innego zwyrodnialca "wysiadam"..nie jestem w stanie czytać ich dalej.
    Fajne to ubrano dla świecznika :)

    OdpowiedzUsuń