piątek, 27 marca 2015

Miłość nie zazdrości

Nie wiem jak wy, ale ja jeszcze nie myślę o świętach. Dlatego też dzisiaj nie będzie świątecznie. Chociaż ku mojemu zaskoczeniu na blogu robi się coraz bardziej romantycznie. No cóż, widocznie i tutaj przyszła wiosna :)

tatty teddy




Tak więc, dzisiaj kolejny sentymentalny wpis z serii dawno dawno temu. Miś Tatty Tedy z fragmentem I Listu św. Pawła do Koryntian. Pierwszą część możecie zobaczyć tutaj. Kiedyś byłam na tyle szalona, że wydziergałam cały Hymn o miłości z tymi właśnie misiami. Motywacją była myśl o mojej siostrze, która dostała ten obrazek z okazji urodzin. Myślę, że kiedyś w końcu obfotografuję go i umieszczę na blogu. Następnie przyszła mi do głowy jeszcze bardziej szalona myśl, aby wydziergać dla siebie taki obrazek. Jednak szybko się opamiętałam i koniec końców prezentowany dzisiaj Tatty Tedy jest, jak na razie, ostatnim moim dziełem z tej serii.

tatty tedy

Tatty Tedy