czwartek, 28 kwietnia 2016

Zmiana koloru

Nie może być cały czas na różowo. Wcześniej czy później nawet najbardziej trwałe różowe okulary w końcu pękną z większym lub mniejszym hukiem. Tak więc chwilowo kończę z różowym kolorem i tym samym robi się fioletowe ubranko na świecznik.

świecznik szydełkowy

czwartek, 21 kwietnia 2016

Różowego ciąg dalszy

Podczas niedawnej rozmowy ktoś powiedział mi, że jestem wycięta z przedwojennego filmu. Dopytałam, czy to komplement? Rzekomo tak. Bo takie osoby jak ja występowały właśnie w ówczesnych filmach. Jednak ja spotykam "takie osoby". Owszem może są w mniejszości, ale z pewnością istnieją. Z drugiej strony w jakim świecie żyjemy, skoro posiadanie jakichkolwiek zasad, życie według nich i chęć pomocy innym są tak nadzwyczajne? Może to znowu moja naiwność, ale nie rozumiem tego :(
A na drutach znowu różowy.

świecznik na drutach

piątek, 15 kwietnia 2016

Różowo

Przyznam szczerze, że mam problem z różowym. Kiedyś w mojej szafie było wiele różowych ubrań. Jakiś czas temu ten kolor zaczął mnie irytować. Wydawało mi się, że jest on zarezerwowany wyłącznie dla słodkich co najwyżej kilkuletnich dziewczynek. a dorosłym kobietom po prostu nie wypada chodzić w tak "dziecięcym" kolorze i są one przerysowane. Nie mogą pogodzić się ze swoją dorosłością. A z racji tego, że ja nie należałam do żadnej z tych dwóch grup różowy stał się wrogim kolorem numer jeden i unikałam go jak ognia. Obecnie w moich oczach ten kolor wraca do łask. Czyżbym wkroczyła do grupy pań nie mogących pogodzić się ze swoim wiekiem? A może w końcu uznałam, że to były jedynie obawy w mojej głowie i różowy może dobrze się prezentować na kobiecie w każdym wieku. W końcu podobno oznacza on siłę.

Jak na razie moja szafa nie wzbogaciła się o żadne różowe ubranie. Jednak spoglądam już nieco mniej krytycznie na ten kolor. Tak więc powstała i różowa czapeczka. Co prawda rozmiar mini, ale od czegoś trzeba zacząć.

sesje noworodkowe